Jak zaplanowano
Właściwie to więcej jest dnia czy nocy?
Wolałeś kawę, dlaczego?
I jak zdobyłeś kluczyk od mojego pokoju?
Czy zawsze chciałeś być dla wszystkich,
Czy żeby każdy był dla Ciebie?
Co ze mną zrobisz?
Zaniesiemy nasze prośby klęcząc na twardej
podłodze
Miękkość ust zastąpi bułka na śniadanie
A potem zrobimy swoje jak zaplanowano
Odwrócisz wzrok, kiedy popatrzę
Spuszczę głowę, gdy przypomnę sobie
Nie było nigdy, nie będzie zawsze
Skończone i nierozpoczęte.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.