Jaka wiara
Rodzaju ludzki czyń co masz czynić
Więzy łakomstwa to pęta wielkie
Wszak ignorancja stronniczość wini
W posagu ziemskim maluczkich brzemię
Brawura w przedzie wszak nie jest cnotą
Ostra wspinaczka może być zgubna
Jakoż dostojność inni wymiotą
Na końcu ścieżki dostaniem wróbla
W tej kokieterii przepastne wrota
Ilość tnie jakość procent niewielki
Hochsztapler górą zanika cnota
Po tej drabinie różne szczebelki
W całej tandecie brak moralności
Strzygących owce jest co nie miara
Korzyści marne przypływ wolności
Tak też wygląda rozpusty czara
W tej oligarchii czyniących wiele
Postawa zwiewna takoż przystoi
Ogarek płonie bełkot na czele
Pstry na swym koniu czapką ukłoni
Tak w kamuflażu korowód idzie
Dziarskim podskokiem czyni ukłony
W życiowym rondlu pokłon ohydzie
Wiara w iluzję i zabobony
Komentarze (2)
Wiersz bardzo dobry. Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawy refleksyjny wiersz na temat wiary daje
do myślenia.