Jarzębiak
Wiersz - telestych /w przeciwieństwie do akrostychu w tym rodzaju wiersza to ostatnie litery wersów tworzą tytuł wiersza/
Wiersz - telestych -
napisany na warsztaty na fb
otrzymał wyróżnienie :)
Jarzębiak
Zapachem mnie wabi, jak kwiaty pszczół
rój,
aromatem kusi o zachodzie dnia,
więc krążę wokoło tak, jak helikopter.
sączę kieliszek, a nawet dwa - wiruje
obraz,
z nim tańczy lodówka, zatacza się,
już widzę fasolkę, marchewkę i bób,
w oczach się mieni, dwoi i troi,
wolę nie myśleć jak będzie za dnia,
koszmar się skończył, gdy zadzwonił
budzik.
Ty-y. dn: 09.10.2019 r.
/wanda w./
Komentarze (21)
:)+
Wandeczko moja kochana, sam wiem, że nie pijesz nic
innego tylko mineralną, więc uważaj :)
Fajnie się śni po paru kieliszkach :*
Mariat,ona jest niereformowalna :)
Ach te sny... Jarzębiak kiedyś dostępny był w
Peweksie. Za dolara
można było kupić Jarzębiak plus camele. No ale i
zarabiało się dolara dziennie to była dobra stawka.
Fajny wiersz.
Pozdrawiam
Witam i pięknie dziękuję za Waszą obecność pod
moją humorystyczną miniatrurką zapisaną telestychem :)
Dobrze że to tylko wiersz z humorem i senne mamidło na
potrzeby warsztatowe :)
Pozdrawiam z usmiechem i życzę miłego wieczoru Marysiu
Jote i Aniu :)
Telestych bardzo udany, sen chyba niezbyt przyjemny.
Buziaki i uściski Wandziu :)
Odlotowo...:)
Pozdrawiam i życzę wszystkiego co dobre na
poświąteczne dni.
a już myślałam, że Cię Remik pod tym względem zepsuł,
ale przebudzenie wyprowadziło mnie z błędu.
(poświąteczne - dla obojga).
krzemanka - pięknie dziękuję Aniu za sugestię z której
chętnie skorzystam :) Pozdrawiam cieplutko :)
Witam Kochani i pięknie dziękuję za Waszą obecność pod
moją humorystyczną miniatrurką zapisaną telestychem :)
Cieszę się, że Was zaskoczył i uśmiechnął
Tematem i zadaniem warsztatów "Sroda z humorem" było
napisanie telestychem humorysycznej miniaturki o
alkoholowej nalewce :)
Osobiście nie znam się na nalewkach i rodzajach
alkoholi Lubię ajerkoniak w małej ilości :) ale w
wierszu mogłam sobie poswawolić do woli a co tam :) :)
Pozdrawiam z uśmiechem i życzę pogodnego popołudnia :)
Ja tak mam w weekendy bez budzika:)))
Wandziu szczerze to nawet nie wiem jak jarzębiak
smakuje :-)))
świetnie zobrazowany,ach te senne koszmary..pozdrawiam
z uśmiechem*
Dobrze że to był tylko sen...
Miłego dnia Wandziu:)