Jedno spojrzenie
Jedno Twe spojrzenie
i cały mój świat przewraca sie do góry
nogami.
Jedno Twe spojrzenie
i motylki w brzuchu zaczynają wariować.
Czemu tylko wzrok?
Czemu?
Zagubiłam się w Twym uśmiechu, Twych
oczach.
Pokochałam je.
Wystarczył jeden dzień,
by zadłużyć się w Twoim
pięknym głosie.
Jedna chwila, by raz spokrzeć w Twe oczy
i już nigdy nie chcieć przestać patrzeć,
i już nigdy nie móc ich zapomnieć.
Jesteś w moich myślach
i niestety chyba w sercu.
Jutro będziesz juz daleko.
Już Cie nie zobaczę.
Może dopiero za rok.
Ale wtedy może być już za poźno.
Wtedy już może dowiem się,
że Twe serce zajmuje już inna kobieta.
Nawet nie wiem czy kogoś masz.
Ale te Twoje spojrzenie przeszywające mnie
od góry do dołu.
Ty także nie mogłeś odwrócić wzroku.
Patrzyliśmy na siebie ukradkiem.
Może to trwało chwile-nie wiem.
Ale była to chwila,
która wystarczyła na to,
by me serce dziś pękało z tesknoty.
To boli!
Bardzo boli!
Jedno spojrzenie
i życie znów traci sens.
Traci sens bez Ciebie.
Bez Ciebie moje serce umiera.
Nie rób mi tego!
Nie zabraniaj mi widoku tych
nieziemskich oczu!
Proszę!
Pozwól mi żyć!
Żyć z Tobą!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.