JEDYNA ...
Idąc ulicą gdzie drzewa już senne
gdy już zamiera odgłos ulicy
w głowie kotłują się myśli zwątpienia
i obraz gdy wracasz w ślicznej spódnicy
chciałem tak bardzo zawołać wtedy
lecz coś wstrzymywało mnie od wołania
to mój błąd dzisiaj taki bolesny
bo tym sposobem nie było spotkania
a o tym śniłem całymi nocami
każdy krok i słowa były przemyślane
dzisiaj marzę o takim spotkaniu
by spojrzeć i ujrzeć oczy kochane
bo wciąż mi brakuje twojej bliskości
tych kilku godzin z sobą rozmowy
dzisiaj też wiem że życie przegrałem
na świecie nie ma takiej drugiej osoby
Komentarze (19)
Czasem tak bywa,że strzała amora razi niczym piorun,a
my zamiast działać ją przegapimy.
Bardzo ładnie,jak zwykle u Ciebie Wojtku,coś ode mnie
stronisz ostatnio...
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Jak zwykle! romantycznie, lirycznie, ślicznie:)
Dobrej nocy:)
Piękny rozmarzony wiersz. Potem szkodujemy, że
przeleciało nam , to co było by dla nas skarbem
miłością. Trzeba próbować drugi raz Nie na niej się
świat kończy. Pozdrawiam Wojtasku.
Oj nie ma...