Wiosenny smak
Spotkałam cię pod krzewem migdałowca
jak mrówka w runo wtuliłam swoją twarz
a byłeś niczym młody pęd jałowca
do dzisiaj różu płatek na kolcu masz
Spotkałam cię i ziemia ciepłą była
biel kolan nakreśliła miłości ślad
która już wiosna nie pamiętam miła
powiedziałeś wczoraj - przecież tyle lat
Pozostawiłam ciepłej dłoni drżenie
by rósł wyżej wyżej i obficie kwitł
nawet gdy przyblednie moje spojrzenie
a gwiazdy ocenią że to tylko mit
Pozostawiłam młodości jej prawa
jako że błądzi zaułkami chwili
między palcami przekwita już trawa
aby napewno myśmy tutaj byli
Spotkałeś mnie pod krzewem migdałowca
zszarzało słońce i wieczór się kładzie
na ustach gdzie szczypta muszkatołowca
dwa płatki różu wystarczą w zasadzie
Komentarze (1)
Bardzo ladny, rytmiczny wiersz i udane metafory.
Wiosenny smak rozbudzony