Jesień
Pojawiła się zbyt wcześnie,
zdziwiona wydęła usta,
drzewa w tańcu zamilkły
patrząc w zmarznięte lustra.
Zabrała cały balast,
wczorajszych liści kosze,
słońcem złotym spalonych.
Obiecała rozkosze.
Zniknęła w noc długą czarną,
powrotu dała słowo,
w krótki sen odpłynąwszy
zacznie pracę na nowo.
autor
małgośka38
Dodano: 2017-10-01 16:58:03
Ten wiersz przeczytano 1327 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Nie lubi agarom jesieni i juz szykuje jej bilet w
jedna strone, by nigdy do mnie wracala, serdecznosci.