jesienna
kocha jesień mimo chłodnych nocy
nasłuchuje spadających liści
babie lato w trawach srebrno-złotych
niecierpliwie czeka na jej szybkie
przyjście
bukiet w dłoniach kolorami wzrusza
wiatr przegania zapachy z ogniska
dzikie ptactwo pośpiesznie wyrusza
a on siedzi smutny nad suchym już
rżyskiem
tylko tutaj nie musi udawać
jak jest tęskno a życie to chwila
i tak trudno wspomnień się pozbawić
jego spokój skradła jesienna dziewczyna
Komentarze (25)
Witaj Bella
Bardzo ładny wiersz, rytmiczny i z klimatem. W
ostatnim wersie wyrzuciłbym "jego", bo sylab za dużo i
rytm się załamał. Przypuszczam, że to zwykłe
niedopatrzenie. Miło było tu zajrzeć.
bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze:)
Jurku podobają mi się te Twoje wierszowane komentarze
karl...pozdrowienia ślę
jak zawsze zrymujesz:)
krzemanko Twoje podpowiedzi są dokładnie takie jakie
winny być b.dobre,a ja tak się "namęczyłam" by
ostatnie wersy były 12sto sylabowe:) dziękuję
serdecznie
Bardzo ładna melancholia. Domyślam się,że to
wydłużenie ostatnich wersów, jest celowym zabiegiem,
ale czy nie lepiej brzmiałoby:
"niecierpliwie czeka na jej przyjście"
"a on idzie smutny suchym rżyskiem"
i "spokój skradła jesienna dziewczyna"?
Miłego wieczoru.
jesienna dziewczyna siedzi i szlocha, prawie nikt nie
lubi jesieni i jej nie kocha.
Pozdrawiam serdecznie
trudno uciec od wspomnień
Ładnie, melancholijnie o jesiennej dziewczynie:)
Siedzi właśnie dumając samotnie
obserwując biegające konie
czyniąc to co robił wielokrotnie
bo koniki są cudowne wręcz na błoniach.
Grzywę mają popieszczoną deszczem
czasem chochlik siądzie na ogonie
wcale jesień nie nadeszła jeszcze
już kopyta w kobiercu łąki toną.
Pozdrawiam serdecznie
Jurek
lubię Twoją złodziejkę...piękna melancholia:) miłego
jesiennego wieczorka
Oj tam jesień nastraja melancholijnie, ale nie
zawsze:) ładnie:) pozdrawiam
podoba mi sie pozdrawiam serdecznie