JESIENNA DROGA
Droga prosta, pokryta zewsząd odcieniem
jesieni,
gdzie rusza człek ukradkiem wpadając w
krainę cieni,
nogi już dawno wtopione w kawankadę złotych
liści
wkoło tylko on sam i drzew tabuny wyzbyte
zawiści.
Nie widać trasy kresu, ni łamiącego wrzasku
zbędnego,
podąża mapą listków w studnię majestatu
okazałego.
Uroki barw patrzących dodają mistyce siłę
tura,
ona sama pozostawia błotne ślady i
entuzjazmem szura.
...troszkę starszy wiersz,ale cóż nastrój słaby:-(...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.