Jesienna nadzieja
W lesie pachnie maślakami
biała brzoza liście ściele
błądzę bijąc się z myślami
czy ja żądam aż tak wiele
z liści mam usłane łoże
pająk mi firanki snuje
myślę będzie, myślę może
ona czuje co ja czuję
razem grzyby pozbieramy
razem poniesiemy koszyk
wspólnie żyć, umierać razem
kiedy życie powie dosyć.
autor
Jerry Kuba
Dodano: 2008-09-23 09:08:10
Ten wiersz przeczytano 1265 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Racja... i jesień może nadzieję przynieść. Razem
zawsze bezpieczniej. Ciekawy wiersz.
" wspolnie życ umierac razem " miłość aż po grób, tak
powinno być, szkoda że najczęściej tak nie jest :(
"...z liści mam usłane łoże/pająk mi firanki snuje..."
- czyli masz niewiele materialnych spraw, jesli dobrze
odczytuje Twój wiersz. Za to masz wielkie serce,
przepelnione nadzieja i to jest najwazniejsze.
Dobrze jest robić coś razem , w zgodzie i miłości .
Zbierać razem grzyby w lesie , w ciszy - to jest to.