Jesienne malowanie
Z pędzla złota jesień ścieka,
miesza liście na palecie.
Babie lato wiatr w warkocze,
w leszczynowych krzewach plecie.
A na halach pod smrekami,
kosodrzewiny zrudziały.
Zaogniły się kaliny,
góry złotych barw nabrały.
Chmary dzikich gęsi w kluczach,
nadleciały zwartą ławą.
Pachnie dymem z kartofliska,
wrzosem i skoszoną trawą.
Zaś na rżysku przepióreczki,
ziarna pszenicy zbierają.
Na wyścigi z bażantami,
pasikoniki ganiają.
Żółte trznadle dziką różę,
od świtu kupą obsiadły.
Skubią, skaczą a gardłują-
prawie wszystek owoc zjadły.
I w takich barwach jesieni,
lasy deszczem liści płaczą.
Łąki, góry i doliny,
kolorami brązów znaczą.
Tyle farb zmieszanych słońcem,
na hale świtem wylała.
Ta cudna jesienna pani-
malarka doskonała...
Komentarze (24)
piękny obraz jesieni słowem malowany,,,,pozdrawiam :}
Ladnie slowem namalowana jesien w gorach :)
Ladnie slowem namalowana jesien w gorach :)
ładne malowidło wyszło, pozdrawiam
To jest artystka :)
Ale jeszcze lato. Ładny obraz jesienny :)
...a, czy nie odwrotnie - Tatrach z dużej litery, a
słońcem z małej (w tym znaczeniu) :)
Piękny widok Stumpy,, tylko pozazdrościć:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie słowami namalowałeś. :)
Zazdroszczę takich widoków:))