Jesienny
Jestem ten jesienny
mgławy wielozłoty
z brzozą w lampach oczu
ledwoń wąż i motyl
marzenia mam pełne
iskier z wnętrza słowa
milczeń roześmianych
jesiennie od nowa
płyną w moich żyłach
biedronki i trzmiele
plączą słońcu palce
trawom wiją zieleń
tuż za rogiem duszy
to wszystko nadśpiewa
nowe mi jest starym
stare wciąż dojrzewa
autor
Mirosław Madyś
Dodano: 2022-11-06 09:06:08
Ten wiersz przeczytano 2069 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
Zamiast komentarza piosenka adekwatna do wiersza...
Ciepło pozdrawiam :)+
mam nadzieję na kolejne twoje strofy
Gorzka-kawa dziękuję za dobre słowo. Pozdrawiam :)
jazkółka - pięknie dziękuję za komentarz. Ledwonia
wymyśliłem dla określenia swoich słabości, z którymi
przyszło mi żyć. Kiedyś był też pewien sportowiec
(piłkarz) o nazwisku Ledwoń
dawno nie czytałem ciebie Mirku
*zanurzyłam/
Jaki piękny nadśpiew!:-)
Zanirzylam się w tych trawach... Tylko nie wiem, co
mnie czeka, bo co to jest ten "ledwoń"...?
;-)
Proszę o wyjaśnienie:)
Pozdrawiam serdecznie:-)
Więc piękny jesteś panie jesienny