Jesienny spacer
trzymając się za ręce
pójdziemy nad rzekę jesienią
posłuchamy szemrzącej wody
w jej lustrze się przejrzymy
wzrokim obejmiemy
dwa nasze oblicza
w nich może zobaczymy
sens naszego życia
trzymając się za ręce
oczy nacieszymy
widokiem strzelistej brzozy
na jej tle leszczyny
patrz ruda wiewióreczka
po gałązkach skacze
dzielnie orzeszki zbiera
na zimę robi zpasy
dalej w zielonych trzcinach
dumne stoją bazie
strzegą nurtu swej rzeki
niczym żołnierze na straży
z drzew liscie opadają
po powierzchni płyną
by ,gdzieś na krańcu świata
opaść na dno i zginąć
trzymając się za ręce
patrząc i dumając
w dal je odprowadzimy
tak pożegnamy się z nimi
jesień już kochanie
zimno się zrobiło
trzymając się za ręce
wracać do domu miło
Komentarze (16)
Wiersz pelan tesknoty za latem co odeszlo,,i radosci z
milosci ,,," zimno" na
dworze sie zrobilo...sliczny jesienny wiersz.