Jesienny wiatr
trudno żyć niewiedzą kiedy się spotkamy
by zmysłów zerwać fantazji długie wodze
przyszłość w tajemnicy trzyma swe plany
więc myślą szczęśliwą ku tobie wychodzę
nieustannie je wplatam w wiatru warkocze
aniołów wolności podmuchy szaleńcze
entuzjazmu porywem tętno łomocze
wystarczy jak tylko twe imię wyszepczę
gdy jutro splecie nasze drogi sieroce
ty będziesz topolą ja wiatru porywem
jesiennie każdy listek ciała ozłocę
gałązki westchnieniem rozpieszczę
żarliwie
Komentarze (20)
Twoje wiersze to poezja...trafia wprost do
serca...jestem pełna podziwu :)
Przeuroczy wiersz... rozmarzony, tyle w nim uczucia.
Naprawde piekny wiersz, metafory niesamowite.
Gratuluje!
O wiaterkiem nam powiało, ale za to ciepłym i
żarliwym! :-)
Piekny...naprawdę piękny... Szczególnie ostatnia
zwrotka bardzo mi się podobą. Świetne porównania.
Pozdrawiam gorąco