jestem ślepy
Zapomnieć....
Jestem ślepy widzieć nie widze za nic w
świecie
Jeszcze się nie obudziłem , jeszcze nie
jestem w lecie
Mysłalem ze będize z nas dobrana para
Jednak zawiodła mnie moja wiara
Ty koffasz Steca Rafała
i mnie od tego noga rozbolała
Mam przez too ogromnego doła
Moje serce o pomoc woła
Nikt mnie nie koffa Kam mnie opuściła
Szybko uciekła, szybko się zmyła
Jednak ja ją koffam dalejjestem ślepy
rozzstawiając w ciszy na muchy lepy
płacze sobie cichutko przy stole
bo ja miłośc twoją niż inną wole
...Spróbuje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.