Jestem złamaną stalówką?
Myślałam że znalazłam drugą połówkę..
Ty spisałeś moje uczucia i złamałeś
stalówkę...
Która tak iskrzyła gdy nią pisałeś...
gdy napełniałeś pióro atramentem...
Która czuła ciepło twego ciała gdy ją pod
płaszcz swoj chowałes...
Oznaczyłeś ją złamania piętnem...
A dzisiaj ta stalówka, choć minęło tyle
dni...
nadal płacze...schowana głęboko przed
światem...
I nadal wtulona w swój atrament śni...
Z przyjaciela stałeś się katem..
Kupuj lepiej długopisy i
A nie zbieraj na pióra pozłacane...
bo napełanie atramentem ci się znudzi
A pióro porzucisz, na zawsze złamane
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.