jeszcze
muśnięciem słońca
na policzku
turkusowy czas
znów się w ciszy
ptaków prześni
ale jeszcze
w babiego lata
woal pajęczy
zaplątany wrzesień
beztroską się pławi
na polanach
i ma w sobie
tyle chęci jeszcze
do zabawy w berka
z własnym cieniem
po ogrodach
i z obłokami pomyka
bez celu i się wśród
drzew soczystymi
gubi zieleniami
i w powodzi kwiatów
śni na jawie
wonnymi odcieniami
miętowo
malinowo
autor
Jan Konstantynowicz
Dodano: 2017-09-14 07:21:29
Ten wiersz przeczytano 376 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
piękny i ciepły wczesnojesienny wiersz
przyrodniczy:-)
pozdrawiam :-)
Mnie na Beju "turkusowy" kojarzy się z Anną. Ale tutaj
chyba z niebem. Pozdrawiam.