Jeszcze wczoraj...
Cichuteńko z życiem się żegnałem,
biedne serce tak nierówno biło,
ciśnienie krwi zbyt wysokie miałem,
pobytem w szpitalu się skończyło.
Karetką szybko z domu zabrano,
służba zdrowia zaopiekowała,
całą noc życie mi ratowano,
medycyna ponownie wygrała.
I jak tu dziś nie dziękować Bogu,
za miłość oraz ciągłą opiekę,
On uratować zechciał mnie znowu,
ponownie swoim życiem się cieszę.
Dalej będę Wam głowę zawracał,
naszymi ciesząc się wciąż wierszami,
chcący, niechcący czas życia skracał.
Najważniejsze, jestem nadal z Wami.
Wszystko się wczoraj i dzisiaj zdarzyło a tym oto wierszem skończyło...
Komentarze (94)
Dobrego zdrowia, wiary i nadziei - życzę. Pozdrawiam
cieplutko, z Bogiem.
zdrówka życzę- też mam kłopoty z ciśnieniem dlatego
codziennie je mierzę.
Norbercie, bądź ostrożny, odpocznij.
To piękne, że się wybroniłeś.
Z pozdrowieniami i życzeniem zdrowia.
wszystko dobre co się dobrze kończy - pozdrawiam :)
Witaj.
Norbercie, nich humor, nigdy Cię, nie opuszcza,
zdrowia życzę, a inspiracją, niech zawsze będzie
Miłość.
Pozdarwiam serdecznie i DOBRANOC.:)
Pogodnej nocy!.
O, no, no - proszę jakie sympatyczne oświadczenie.
Pozdrawiam serdecznie... ☀️
Dziękuję Małgosiu (mysia-ko) i Agatko (Agrafko) za
życzenia, miłe słowa i "polecenia". Kolorowych snów.
Dobranoc :))
Olu a Tobie dodatkowo dziękuję za 4000 głos. Kłaniam
się Kolorowej nocy :))
Życzę pogody ducha i zdrówka. Spacerów zawsze z
powrotem do domu. Wiosna to trudny czas dla chorych na
serce. Pamiętasz, o tym Ci pisałam, uważaj na siebie.
Pozdrawiam ciepło.
Zdrówka życzę Dziadku Norbercie :)
Piękny wiersz :)
Eleno, dzięki za wizytę, będę dbał, na 99% się
spotkamy. Fajnej, kolorowej nocy :))
Krótko i węzłowato. Bardzo, bardzo dziękuję za
wszystkie miłe słowa, życzenia, za to, że jesteście ze
mną a ja wśród Was: Isano, Angel Boy, Olu, Donno,
Waldku i Arku. Nisko się kłaniam, pozdrawiam i życzę
fajnej nocy. Przy okazji sobie też, nie spałem ponad
41 godzin :)))
Mam nadzieję poznać Cię w maju na spotkaniu. Dbaj o
siebie!
Pozdrawiam :)
Norbercie, zdrowia życzę :):):)
Norbercie przyjacielu kochany... musisz swojej mamusi
paluszkiem pogrozić... przecież nie można swego
dziecka do siebie powoływać... jak wiem obiecała Ci że
będziesz z nami do dziewięćdziesiątki czy aż tak można
oszukiwać ...ale dzięki że dalej jesteś z nami na fali
i piszesz piękne wiersz jak widać lekarze Twojej
skórki nie sprzedali i zżyciem dalej iść kazali ...
dzięki że z nami jesteś ...dobranoc przyjacielu ...