Ju(bi)lat
cherlawe głosy prawie nieobecne
sto lat raz jeszcze z przegiętą szyją.
wysoko i wyraźnie z tą frazą co,
zostaje gdzieś głęboko. wpada jakby
w studnię nasiąka biciem serca i
z szybkim oddechem wypływa na wierzch.
brzęczą sztućce pośród łapczywych ą, ę
uśmiech oczu, widok głuchych uszu.
ju pewnie bi nie wie ile lat jeszcze
w ciszę pozorów będzie wtapiać się.
ścisk ust, gdy wyć do księżyca chce. sto
lat
mało by z lustrem pogodzić się.
19.05.2009
Komentarze (32)
HMM.!?.() Ten wiersz ma za glebokie znaczenie... za
duze skupienie na otoczeniu. przezycia jubilata sa
wazne, a raczej ju- BI -lata jak `juz BI ...` wiersz
okazal sie za duza potega.
świetny wiersz,pozdrawiam :)
pozory, gra, udawanie... czasami mam wrażenie, że im
człowiek starczy, tym więcej tego w jego życiu; w
wierszu energię i dynamizm łatwo wyczuć, podobnie jak
zapach smutku i jakiegoś... rozczarowania
w piękny sposób ukazałaś przemijający czas, ukłony :)
smutny klimat wiersza, kolejne urodziny rodzą rożne
refleksje...
Bardzo mi się podoba. Fajnie ujęłaś motyw urodzin.
Pozdrawiam ciepło.
Oby 100 w lustrze nie przestraszyła-nam to nie
grozi-mamy dobre geny.Buziaczki MK
Dołączam do grona wyjących do księżyca. Pozdrawiam.
Podoba mi się.
Smutny wiersz,ale życiowy.Chciałoby się dożyć takiego
wieku,byle w zdrowiu i uśmiechu.Pozdrawiam.
Chcę dożywotnio wtapiać się w słodycze jej ust, we
wszystko, w tym biust.
Tak właśnie czasem bywa,że wygląd zewnętrzny nie idzie
w parze z wiekiem.Dobrze kiedy młodziej wyglądamy, niz
lat mamy, gorzej odwrotnie.!00 lat,100 lat, lecz,czy
każdy może, a raczej chce tych 120 lat?
Trochę smutne...uroczystość obok jubilata...czas robi
swoje
Cos ważnego pewnie chcesz przekazac ,ale jakoś trudo
mi się do tego dokopac. Ale to pewnie moja wina,mój
umysł śpi po leniwych trzech tygodniach:-))))
Urodziny przedstawione w kontekście niekoniecznie
wesołej urocztstości.Bo to przecież też czas na
refleksję, nad swoją postawą życiową i
przemijaniem.Ciekawie:)
Sto lat...to mało i...dużo...zależy czy w szczęściu i
zdrowiu...oby - i niech będzie wtedy następne sto
lat, a lustro najlepiej schować.