U jubilera
U jubilera sierotka mała
na ladę kładzie zebrane grosze:
„Dla siostry kupić naszyjnik chciałam…
mam tylko tyle… przeliczyć proszę…
Czy to wystarczy? Bo nie mam więcej…
Mama umarła zeszłego lata,
chcę siostrze kupić prezent w podzięce,
że wychowuje i mnie, i brata.
Ona do pracy ciągle się spieszy,
jest taka smutna, ma zmartwień tyle…
pewnie ją prezent bardzo ucieszy,
niech się uśmiechnie chociaż przez
chwile…”
Gorzko zabrzmiały dziecięce słowa,
aż się jubiler szczerze zasmucił.
Prezent pospiesznie dziecku spakował
i jeszcze jakiś drobiazg dorzucił.
Długo mężczyzna emocje studził,
na jego twarzy rumieniec gościł.
Nowy też odkrył pogląd na ludzi,
zrozumiał inny system wartości.
Komentarze (26)
Wiersz z głębokim, pięknym przekazem, bardzo mi się
podoba.
Wydaje mi się, że już miałam przyjemność go wcześniej
czytać,
ale może się mylę?
Pozdrawiam serdecznie:)
wiersz poruszający... i z przesłaniem. pozdrawiam.
Śliczny wzruszajacy wiersz:) pozdrawiam i dziękuję
No proszę - mała dziecina, a potrafiła jednym gestem
zmienić poglądy dorosłego i majętnego człowieka.
Brawo. Dobry temat na wiersz.
Historyjka mi znana, ale ładnie podana :))
Witaj jlewan uprzedziłeś mnie swoim komentarzem,
dziękuję z całego serca, że zajrzałeś do mnie i
skomentowałeś mój wiersz było mi miło.
Mała dziewczynka bardzo mnie wzruszyła dobrocią
swojego serduszka. Takie zachowanie potrafi stopić lód
w sercu. Bardzo czytelny i sugestywny przekaz. Miłej
nocki:-)
Każdy z nas może być jubilerem.
Czy jest ?
...
+ Pozdrawiam
Wiem, że ludzie dobrego sera istnieją, ale jest ich
nie wielu.
Piękny, prawdą pisany wiersz.
Z piękną puentą, nie tylko pieniądz:)
Pozdrawiam.
Bardzo ładna opowieść.Pozdrawiam.
Wzruszająca opowieść, brzmi trochę jak bajka z happy
endem. Miłego dnia.