O seksie w smartfonie
Znajoma wysłała mi tekst:
„Zapraszam na kawę i seks”.
Pożądanie wnet zagrało,
na spotkanie mnie pognało…
a tu psikus. W jej smartfonie
nie o seks chodziło bowiem,
gdyż „podpowiedź”, wredna żmija,
słowo słowem podmieniła…
i do kawy, na dokładkę,
keks z nią zjadłem, wraz z jej
dziadkiem.
autor
zetbeka
Dodano: 2024-05-08 09:02:58
Ten wiersz przeczytano 294 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Jastrzu - jakoś "podmiot liryczny" pewnie przetrzymał.
Może za drugim sms-em słowa zamieniły się przeciwnie
niż za pierwszym razem... i znowu niespodzianka ;)
Jobo - a jaki odlot miał adresat! ;)
Nureczka - będzie jeszcze wiele podobnych, zabawnych
sytuacji przez automatyczne podpowiedzi w smartfonie
:)
Gorzej, kiedy chodzi o coś poważnego.
Pozdrawiam również :)
Noo... Mariat, każdy by się wkurzył na pytanie o
"seks" :)))
Tylko współczuć... Chociaż jak dobry keks...
Jedna litera i kosmos.
Głos mój jest Twój!
Faktycznie tekst wprowadza zasadniczą różnicę...
Wyszło zabawnie; chyba każdy z nas miał jakąś
zaskakującą sytuację związaną z "czujnym" słownikiem w
telefonie ;)
Pozdrawiam :)
Też miałam z tym wyrazem kłopot.
Będąc wręcz wrogo nastawiona do wymuszania znajomości
języka angielskiego (od szkoły podstawowej), nawet
nie próbuję go pojąć do tej pory - i oto w pewnym
emailu proszą o dane - podaję j.n.
name - itd,
potem wiek - to im podaję XXI,
następne było sex = i tu moja niewiedza wzburzyła całą
mną, i ja im na to =
a g.... was obchodzi mój sex. I kolejny wylew moich
mądrości w tym temacie, no i po debacie.
Marku Żak - jest szerokie spektrum. Tak więc - do
roboty, napisz coś z innymi podmiankami :)
Również pozdrówka.
Tez miałem pare takich numerów prywatnych ale też
zawodowych, a na ten seks zamienia się niejedno, nie
tylko keks. Pozdrawiam
Anno - a o tym nie pomyślałem... chociaż dziadek
powinien być obeznany w tych sprawach ;)
no cóż, trzeba czytać przed wysłaniem.
(a może wcale się nie pomyliła, tylko przy dziadku
zrobiło się jej głupio?)
Maria Sikorska, wychodzą czasem jeszcze lepsze ;)
Kolega (jak mówił) napisał"...no i go spiłem", a
adresat otrzymał "...no i go zabiłem" ;)
Sturecki, tak to jest, kiedy bezkrytycznie wierzy się
współczesnej technice ;)
GrzelaB, uśmiechnęłaś się? To wystarczy; mogę
odpocząć, zadanie spełnione :)
Pozdrawiam :)