Jurand erekcjato
Wygrzebany z szuflady wiersz o nowej wersji " Krzyżaków" w formie erekcjato.
Od Szczytna się wlecze
Jurand ze Spychowa -
ślepy, bez języka,
kikut ręki chowa.
Napotkał po drodze
dwa poczty rycerskie.
Długą brodą zrobił
poruszenie wielkie.
Wyście Panie Jurand,
Komes ze Spychowa? -
Przytaknęła siwa
umęczona głowa.
Kto was tak urządził?
Maćko dopytuje
Starzec na swej piersi
znak krzyża rysuje.
Krzyżacy, psubraty!
Zbyszko w głos przeklina.
Niech piekło pochłonie,
Krzyżacką gadzinę!
A Jurand na piasku,
kosturem coś skrobie.
Tak mnie załatwiło (?)
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
-
Łódzkie Pogotowie.
Komentarze (31)
I tak miał szczęście, że mu pavulonu nie podali.