JUŻ BEZ TYCH PYTAŃ
już bez tych pytań dlaczego
kamyki zbierasz muszle myśli
o czym piszesz plecami wsparty
szorstkim pniem złotego klonu
i w czym postrzegasz piękno
rękę wszechmogącego w robaku
dlaczego gdy spojrzysz w gwiazdy
milczysz nie mówiąc: co ze mną
zorze wschodzą zachodzą
za milą zieloną za chwilą
nie pozwól się kiedyś zaskoczyć
iż życie nią tylko
lecz cisza to skryte zalety
tę jedną najgłębszą – bolesną
zdradzę – pozwala przetrwać
uschłym zda się marzeniom
Komentarze (16)
Dzieki...tak mam w oryginale...a w wierszu ..mimo, ze
pytania cisna sie na usta lepiej nie pytac i pozwolic
trwac ciszy...pozdrawiam upalnie