KASZTANY:)
Jestem do Ciebie
przytulona teraz.
Jest miło, bardzo czekam.
Zanim się do serca wedrą,
ważne, szlachetne uniesienia.
Lubię to marzenie, kusi nieskończenie.
Wiem, że martwisz się,
że w to nie wierzę.
Popatrz spadły kasztany.
Podnieś jeden, zobacz
jest zielony
i zapytaj się w duchu-
dlaczego?
Weź jego w rękę i schowaj.
Dałeś mi go wcześniej.
To nasz talizman
Strzeże przed zwątpieniem.
Zrozumienie i więź grzeje,
aby zaufać.
Twoje i moje. Nasze!
Nie słowa, to w porę gesty
i czas poświęcony.
Tak powiedziałeś
i masz to w sercu.
Dla mnie.
Wierzę Ci Mój Miły.
Zabieram go na szczęście.
Popatrz, znów spadły następne
kasztany:)
/UŁ/
napisany Łódź,04.09.2007 ula2ula poprawiony
Komentarze (17)
ładnie z pasją napisane,kasztany zwiastun spokojnej
jesieni,kolorowej,jak życie,pozdrawiam
wiersz trochę ckliwy ale może się spodobać pozdrawiam