KAT
Wyrwane twe uczucia wszelkie,
Na żywca, bez znieczulenia
Ręką kata, zburzonego,
Nic nie czującego, potępionego.
Wybaczam Ci więc wszystko co złego
uczyniłeś,
Serce Ci wyrwano a ty jeszcze żyjesz,
Mimo wszystko kochać potrafiłeś,
Na swój nędzny sposób jakoś to robiłeś,
Nie łatwe drogi twe przebyte co dane Ci
przez życie były,
Jednak twardo stąpałeś po nich idąc przed
siebie,
A uczucia gdzieś spływać zaczęły,
Zanikały niczym blask świetlików przy
wschodzącym słońcu,
Jednak cząstka jeszcze Ciebie została,
Mała nadzieja na nowy początek,
Pragnąca by ją pielęgnować,
By nie odeszła jak cała reszta,
A moc w sobie ma potężną.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.