Każdy następny oddech...
...być szczęśliwym we własnym domu to najważniejszy warunek dobrego życia...
...każdy dzień to odrobina życia: każde
przebudzenie, to odrobina narodzin,
każdy poranek, to odrobina młodości,
każdy sen zaś, to namiastka śmierci...
Co noc i co dnia troska jest większa,
umysł doświadcza mocy działania,
życie codzienne problemy spiętrza,
szepcząc do ucha, nie czas działania.
Dzisiaj wystarcza uśmiechu skromność
promyczek słońca i dobra rada,
podanie dłoni, gdy los doświadcza,
otarcie łezki choć deszcz nie pada.
Jam emerytka, swoje zrobiłam,
przecież lat wiele walczyłam w znoju,
sprytem i pracą swój świat tworzyłam,
i nie poległam w tym dziwnym boju.
Dziś każdy oddech, to dalsze życie,
ranne budzenie, przyrody cuda,
zachody słońca, wspomnień odkrycie,
sen każdej nocy, czy żyć się uda.
...czas się wreszcie uspokoił, przyszedł
czas rozliczać wspomnienia...czas ukołysać
wszystkie myśli...raz na zawsze za plecami
pozostawić...od nowa życia zacząć nie
można... można tylko spróbować je
poukładać...może lepiej stać się
obojętnym...zdążyć, póki nie dowiesz
się...walka skończona...
Pierwszym prawem natury jest pragnienie własnego szczęścia...
Komentarze (21)
ja mam czas na takie rozkosze
uprzejmie wam o tym donoszę
a cieszyć się warto każdą chwilą
Pozdrawiam serdecznie:))
cieszmy się każdym dniem pozdrawiam serdecznie
Na emeryturze oddech wolniej płynie,
piękne wiersze układa dzielnej Halinie! :)
"co to szczęście" jest kwestią zupełnie otwartą
czy to brak nieszczęścia? zapytać zawsze warto -
na szczęscie ja nie muszę tym problemem się parać,
rząd, mnie emerytowi o dobrobyt śię już wystarał;
wykupię leki..opłacę czynsz, media.. i jak mi
szczęście dopisze
to za resztę kupię 2kg ogórków gruntowych i
małosolnych sobie nakiszę..
bo rzeczywistość nie może być i nie będzie ponura
kiedy tylko istnieje możliwość.. "zakiszenia ogóra"!
Oj, uda się :)
Ja też " Jestem emeryt, swoje zrobiłam" i teraz mam
czas na czytanie i kiedy wena pozwoli na sklecanie
wierszy.