Kielich nadziei.
Nad brzegiem jeziora,
W krainie szczęścia
Rzucasz blask na mą
zamazaną postać.
Delikatnie, z nadprzyrodzoną
Dokładnością obejmujesz
Mą dłoń i usta wypełniasz
Wszystkimi kolorami tęczy
Gdzieś tam, na Mlecznej Drodze
Urywasz kawałek mej
Duszy i chowasz pod
Ogrom Twych zmysłów…
Ja, zaczarowany Twym
Spojrzeniem pije Twe słowa
Nasycając wysuszony
Kielich nadziei..
Teraz, po gradobiciu czarnych
Słów ubieram zbroje ciepłych
Myśli, by wygrać walkę
Z Czarnym Rycerzem.
Zbyt wiele wycierpiałem,
By przegapić światło
Zmieniające szarość życia
W wodospad miłości…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.