Kieszeń pełna lata
Promień lamówkę przyszył do firany,
złotem okrasił czereśniowe lica.
Kwiatowy bukiet aromatem zwabił
pszczelą kapelę - jak się nie zachwycać.
Ogród rozbrzmiewa gorącą liryką,
w trzmielowych basach i świerszczowych
skrzypcach.
Świt jaśminową poezję rozwinął.
Zmieszaną z kawą ze smakiem wypijam.
Życie przynosi wiele niespodzianek,
pachnie piołunem lub słodką poziomką.
Napycham kieszeń letnim talizmanem.
Ogrzeje serce, gdy chłody nadciągną.
Komentarze (30)
uroczo ...lato a z nim kolory i aromaty i wakacje:-)
pozdrawiam
Piękny tekst
Podobnie robię ja, cieszę się każdą chwilą lata, ono
jest takie krótkie
Miłego:)
Magdo jeszcze nie przeczytała, ale tytuł jest piękny,
już czytam;)
Wiesz al- bo- tak mi trochę zgrzytał ten tytuł.
zmieniłaś:)
może i lepiej, pasuje do liryki;)
Pięknie o urokach lata :)
Zapachowo i dżwięcznie, jak na lato przystało:) Miłego
dnia.
przewrotny dobry tytuł, już myślałam, że to o
mamonie;)
pozdrawiam
Piękne metafory i całość czyta się lekko , bije z
niego ciepło :)
pozdrawiam
Masz racje trzeba mieć coś na gorsze dni...ładny
wiersz!
pachnie kwiatami i majem cudownie ukłony
oj piękny letni talizman...
pozdrawiam milutko Madziu:)
Pięknie ta kieszeń napchana :)
Pozdrawiam :)
Bardzo na tak,moje klimaty. Pozdrawiam serdecznie
Niech ogrzewa bez ustanku.