Kobieta
mogla byc Kasjopeja
wlosy mienia sie w sloncu i ten blask
albo jedna z boginek
do ktorej kaplani zanosili modly o
potencje
lub Mony Lisy tez byla podobna
i do Wandy co nie chciala niemca
krew z krwia i kolor skory balansuja
na granicy jezyka w mimice
arabski maz kocha robic dzieci
tesciowa ma twarda reke
juz nie ma haremu - zostala ulica
jej twarz upodabnia sie do twarzy Ewy
kiedy zrywa jablko
mysli mozna zawiazac spalic w krzyku
tak cichym jak jalmuzna
/ sorry, nie mam polskich liter /
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.