KOBIETA JEDNEJ NOCY
Wolałabym być kobietą jednej Twojej
nocy,
uniesieniem, chwili cudownej rozkoszy.
Powierniczką jednej choć prawdziwej
myśli,
niż tysiąca kłamstw, coś sobie kiedyś
wyśnił.
Czuć na sobie, choć raz pożądliwe
spojrzenie,
rozpalić się od niego i ogrzać nim
Ciebie.
Być zdobywaną czułymi ciepła dotykami,
wiedzieć, że ta gra nie ma żadnych
granic.
Być dla Ciebie doskonałą, w całej swej
niedoskonałości
wiedzieć, że pragniesz mojego dotyku, słów,
czułości.
Czuć się potrzebną choć przez jedną chwile
małą,
niż spędzić z Tobą te lata i być
niekochaną...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.