koc ciepłej nadziei...
dla osoby którą poznaję i jest mi coraz bliższa, dziekuję za twą przyjaźń i nadzieję...
Życie w huragan trosk ją rzuciło
Nie patrząc, że wiosną jest jeszcze
młoda
Rozczarowanie z ust uśmiech zabrało
Jej miłosna podpora kruchym drzewem
się okazała.
Księżycowy sen skończył się
Nim zdążył się zacząć
Lecz w cierpieniu noc
Dwie gwiazdy jej podarowała
Nie poddała się, trwała…
Teraz z bagażem czasu na plecach
Okrywa mnie kocem ciepłej nadziei…
dzięki IZKA.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.