***[kochać cię...]
kochać cię
to siedząc w przedziale dla palących
nabawiać się nowotworu
rozkosz czerpiąc z pewności
że dopiero śmierć wykolei wagony
chciałabym obudzić się w innym domu
piec ci chleb i prać firanki
pożółkłe od nikotyny palce
mogłyby należeć do ciebie
i zaciskać się na dłoniach wieszających
pranie
tymczasem nie jestem twoją kobietą
ani ty moim mężczyzną
choć nie mogą się o tym dowiedzieć
ci z przedziału dla palących
przestaliby nas kryć za nikotynową
chmurą
czai się żar
odpalasz od niego kolejne dni
nie dogaszając poprzednich
jesteśmy wszędzie i nigdzie
w korytarzu
pejzażu uciekającym za oknem złudzeniu
że mija nas świat i czas
maluje szyby na czarno
Komentarze (17)
Piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)
"życie toczy się ustalonym torem, dopóki diabeł nie
przestawi zwrotnicy"...