Kocham Cię Kochanie!
Gdy nie było Ciebie obok,
Słońce jakby gasło,
Księżyc lekko bladł,
Gwiazdy przestawały migotać
I zaczynały trwać na nieboskłonie,
Bo tak musi być.
Trwa więdła,
Za każdym podniesieniem powieki,
I niebo błękitne stawało się szare.
Strumyk nie szemrał jak zwykle,
Tylko jakby trochę smutniej
Przypominając mi, że Ciebie nie ma.
Zaprzyjaźniony skowronek przestawał
śpiewać…
Nic nie mogło przynieść mi
pociechy…
Gdy nagle zjawiasz się Ty…
Piękny jak zawsze…
A może jeszcze piękniejszy?
Przynosisz radość i szczęście…
Wszystko wraca do życia!
Czynisz, że nie umiem przestać się
śmiać,
Że cała drżę i nie mogę utrzymać się na
nogach.
Tak bardzo Cię kocham!!!
Chcę krzyczeć ze szczęścia!!!
Wiesz o tym Kochanie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.