Kochankowie
zanurzyłeś palce
w miękkim puchu
namiętności
najedzona smakiem
ciepłych ust nie żałowałeś
byłam inna
od wszystkich
przypadek szczególny
przytulał nas do siebie
chrapiąc z boku
dałeś nadzieje
autor
Aramena
Dodano: 2013-10-17 18:45:45
Ten wiersz przeczytano 1689 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
chrapanie to nie wiza na zostanie
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ciekawy erotyk.
Pozdrawiam serdecznie.
Proszę przeczytać prośbę Oneksy.
Ciekawy erotyk, smutny, bardzo prawdziwy. Pozdrawiam
Ja chrapałam, wyglądając na niebo:):)i szukając Jego.
Ładnie. Pozdrawiam
Odczytuję na smutno.
Wiersz ponętny, ale real - zadziwiająco odmienny,
patrząc na jego wymiar i szkodliwość społeczną.
No,no - ładniutko.Pozdrawiam cieplutko.
Cudowna nadzieja.Świetnie ujęłaś myśli.Pozdrawiam.
Bardzo ciekawie napisany wiersz.
Pozdrawiam
Ciepły i delikatny erotyk :)
Ładny i ciepły erotyk.Pozdrawiam
Ciekawy wiersz:) Pozdrawiam.