Wstępuję w nie jak w pachnącą...
Czy ja znam kolorów mowę
Ogarnąć wzrokiem piękno szlachetnego
ciała
Wstępując w nie jak w pachnącą ciemność
Niebo radosne śpiewa nade mną
Gwiazdy i czułość, rozkosz pode mną
Otwarłem przepaść, rozsuwając nagie
ramiona łąk i lasów jak muzyczne tło
które się sklepi nad nami, tam już tylko
niebo
Wtuli w nas siebie jak z naszej łódki
żagiel biały
pachnących bzów co miłośnie nabrzmiewają
nocą
kołysząc do snu łagodne znużenie, ciała
omdlałe
Nad naszymi głowami przyprószone rosą
świt rozbija szałas, to słońca złote
promienie
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
blog.pl/boleslawzajawwierszach.blog.pl
Komentarze (7)
Bardzo sympatyczny ten erotyk
jak zawsze
lirycznie i romantycznie
Cieplutko i przyjemnie:-)
Miłego Bolesławie:-)
kocham takie erotyki pozdr
"Pachnących bzów co miłośnie nabrzmiewają nocą"
jakbym Mickiewicza czytał, a strofy się złocą.
Piękny, udany erotyk. Pozdrawiam Bolesławie. Miłego
weekendu.
Bardzo ładne porównania Pozdrawiam Bolesławie