Kohcać, tracić, zostają...
Wiersz został napisany podczas oazy w Krościenku o godzinie 23.28
Kochałam ponad wszystko,
Jego czuły dotyk,
Ten jego ciepły oddech,
To odbicie na szybie gdy,
zaglądałeś do mojego pokoju,
Które do teraz sobie przypominam.
Te włosy na postawione na żelu,
Tą dłoń którą trzymałeś mnie za rękę,
To ciało, do którego czule przytulałam
się,
W chwilach smutku i rozpaczy.
Tak bardzo go kochałam,
A jednak straciłam...
Straciłam jego dotyk, oddech i dłoń.
Ten głupi motor który sprawił tyle
cierpienia.
Dlaczego tylko on?
Przecież jechałam z nim...
Teraz zostały tylko wspomnienia,
Ten wiecznie powtarzający się koszmar,
Ten pisk i trzask ciągle chodzący po mojej
głowie.
To wszystko moja wina...
Po co ja chciałam jechać na motorze?
Boję się...
Bo nie wiem jak sobie poradze...
Proszę o pomoc jak o tym zapomnieć?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.