kokon
ponaznaczana doświadczeniem
przygięta
ciężko stąpająca
z ustami ściśniętymi w kreskę
i cieniem zagubienia w oczach
włosami których wiatr nie targa
bo spięte w węzeł tuż przy skórze
czyniący ją niedostrzegalną
grudką szarości w barwnym tłumie
pozornie brzydką szorstką twardą
odpychającą w swej inności
w głębi wrażliwa delikatna
uśpiony
kolorowy motyl
https://www.youtube.com/watch?v=DHdkRvEzW84
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2021-04-10 20:08:58
Ten wiersz przeczytano 1886 razy
Oddanych głosów: 61
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (52)
O! Lindsey Stirling.
Uwielbiam.
I Twój wiersz, tak muzyka pasuje do słów.
Witaj Aniu. Kokon, w którym czasami przyszło nam
się ukryć przed światem jest pewną ochroną przed
nim właśnie. Teraz tylko wystarczy znaleźć ten
właściwy i bezpieczny moment aby móc wyjść z
kokonu, rozwinąć skrzydła i unieść się ponad ludzką,
często spotykaną malosc. Tam gdzie zmienia się
perspektywa w jakiej patrzymy na świat i ludzi.
Czasami potrzebujemy więcej czasu ale życzę
peelce aby odważnie rozpostarla skrzydła.
Bardzo trafia do mnie twoja poetycka refleksja.
Moc serdeczności Aniu.
A na ca komu ta piękność zewnętrzna by była coś warta
musiała by iść w parze z tą pierwszą :) Człowiek
powinien wykazywać się dążeniem do doskonałości wpierw
rozprawić się z podstawową piramidą potrzeb na koniec
powinien zająć się pomnażaniem piękna dołączając do
piękna natury. Żaden pożytek z wyuzdanych, złamanych,
udających szczęśliwych, ludzi. Pozdrawiam z podobaniem
+
Piękny opis wielu podobnych ludzi, którzy nas
otaczają. Czuć empatię i to ważne. Pozdrawiam
Najważniejsze to, czego nie widać.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
nasza powierzchowność często bywa kokonem, który
skrywa wrażliwość i duszę,
serdeczności z podziwem
:)
Dobry, wymowny wiersz Aniu. Pierwszy raz miałam
spotkanie z takim kokonem. Po dalszej rozmowie
zauważyłam że to nie był kokon, a pani profesor, która
dalej mnie uczyła. Do dziś pamiętam ten zachwyt.
Pozdrawiam Aniu.
Och życie, życie różne kolory posiada,
często niewidoczne w kokonie całkiem skryte,
Ty dopiero na końcu wiersza nam je zdradzasz,
będąc w głębi uśpionym, przepięknym motylem.
Śliczny wiersz Anno. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego wieczoru i udanej niedzieli :)
Szkoda tylko, że motyle tak krótko z nami są. Wiersz
smutne ma wersy ale jest w nim piękno poezji.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bdb wiersz, cóż zewnętrzna powłoka nie zawsze
koresponduje z tą wewnętrzną,a pozory mogą mylić.
Pozdrawiam Aniu serdecznie :)
Czasem kokon rozrasta się tak, że potem zostaje już
tylko on. A w miejscu środka i głębi - pustka i
martwota. Trudno, bardzo trudno taki stan odwrócić.
Zajrzałam do linku. A tam Lindsey Stirling. I coś mi
się przypomniało.
Pamiętasz, Ania? W 2013r. słuchałyśmy tego razem.
https://www.youtube.com/watch?v=inb8MMZ-QmA
To były dobre czasy, dobre dni. Pozdrawiam Cię ciepło,
Anulka. Spokojnej, dobrej nocy :*
Wiersz piękny ale bardzo smutny...z każdego kokonu
wyjdzie piękny
/motyl/...pozdrawiam serdecznie.
Trudne doświadczenia budują kokon, skorupę
ochronną:)ładnie Aniu:)
Smutny wiersz przez życie pisany?
Aniu, czasami skopie nas los, życie doda też swoje
trzy grosze jednak peelka powinna wyjść z tego kokonu
i udowodnić, że życie ją nie pokona:)
Trzymam kciuk, bo kiedyś ktoś za mnie też je trzymał:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Życie czasem odziera nas z barw, ale warto nie oceniać
ludzi po wyglądzie. Pozdrawiam :)