Kółecko pociorków
wiersz gwarowy
Kółecko pociorków
Kółecko pociorków
dzisiejsy rózaniec
wartko się na palcu obraco.
Sepcem po cichućku
tajemnice światła,
niek się moje dzieci
w zyciu nie potracom.
Pytom Cie Matusiu
z tyj Ludźmierskiej Kany
bo świat do cna zepsuty
i grzychem zbabrany.
Obroń je od złyk mocy,
wiem ze się trza modlić,
w Bogu mieć nadzieje
i sukać u Niego pomocy.
Dzięki za kółecko
z pociorków i za syćko
Matuś Ludźmiersko,
ku Tobie zaźrem może
jesce kie ino dom rade.
Coby Ci dziękować
i uprosać łaski,
przyjadem się modlić
kie mnie ku sobie
zawołos, przyjadem…
Przybądź im ku pomocy
i obroń od złyk mocy…
Nie wiem co mom robić…
tak się mi dobrze
na tym kółecku modlyło
ale się mi nie wiem ka
kółecko straciyło…
Komentarze (24)
No to teraz do św. Antoniego o znalezienie kółeczka
trzeba się pomodlić. A przy okazji - niektórych słów
to w życiu bym się nie domyśliła - jak np.
"ku Tobie zaźrem może " = wyraz zaźrem - rozumiem jako
zajrzę, ale fonetycznie i bez kontekstu - jak nic o
jedzeniu mowa. To tak na marginesie.
Zamiast na paciorkach, będziesz modlić się na palcach.
Miłej niedzieli.
pięknie gwarą napisana modlitwa
pozdrawiam serdecznie Twoja fanka Basia:)
Piękna matczyna modlitwa, pozdrawiam
Znowu planuję pielgrzymkę do Ludźmierskiej Pani. Na
razie, na moim nocnym stoliku stoi Jej uśmiechnięta
figurka :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Matczyna troska i modlitwa
madre i cieplutkie słowa
pozdrawiam:)
Piękna, pełna zawierzenia modlitwa.
Przypominasz nam wszystkim Skoruso, że trzeba się
modlić. Już przypomniał mi się apel z Jasnej Góry w
telewizji "Trwam".
Pozdrawiam serdecznie.
Matczyna modlitwa - jak zawsze ciepłe, mądre słowa
skoruso.
"niek się moje dzieci
w zyciu nie potracom"...o tak, te nasze dzieci, ciagle
o nie drzymy, obojetnie czy male czy duze.
Pieknie:)