Kolej rzeczy
Świat się narodził
me myśli ochłodził.
Rześkim powiewem wiatru
i wołaniem ku światłu.
Czas się zmieniał
zabijał i ratował
Mnie, jak falę wezbraną
jak bryzę poranną.
Czas mnie zmieniał
radośnie się kłaniał.
Pokazał prawdziwą twarz
opadła zasłona kurzu.
Był bezlitosny,
chciał tej wiosny.
By płatki opadły
i na moją mogiłę pokładły...
autor
Kenji
Dodano: 2006-06-05 14:37:53
Ten wiersz przeczytano 384 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.