Kolejny raz ktoś mnie oszukał...
Dziś włożyłam białą sukienkę.
Tą, w której ci się tak podobałam.
Pomalowałam usta
na kolor jasnych róż,
stanęłam przed lustrem
i się delektowałam.
Wyjęłam z barku wino
i poprawiłam włosy.
Tak bardzo się cieszyłam
na nasze spotkanie!
Dlatego czym prędzej
pobiegłam do drzwi,
gdy usłyszałam cichutkie pukanie.
Miałam wyćwiczony
gest, jakim powitam cię.
Uchyliłam drzwi,
robiąc zaskoczoną minę.
I to, co zobaczyłam
naprawdę zaskoczyło mnie,
bo w drzwiach ujrzałam
nie ciebie, lecz dziewczynę.
" Ten chłopak do ciebie
już nie przyjdzie dziś,
bo właśnie całuje się
z jakąś blondyną.
Zostaw go wreszcie,
masz jeszcze czas.
Nie jesteś jedyną
oszukaną dziewczyną!
On mówi "kocham"
każdej, którą spotka.
On każdej problemy
i kompleksy zna.
I umie pocieszyć,
i tak zawrócić w głowie,
że po godzinie
dla siebie ją ma!"
To mówiąc wyszła,
a ja zostałam sama.
Podeszłam do okna
i zacisnęłam pięści.
I obiecałam sobie,
że już nigdy nie będę kochać
i nikt nie rozbije
mi serca na części...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.