Kołysana wiatrem papierowych trzcin
Droga pełną papierowych trzcin
Szła wolno
Kołysana wiatrem
Dziewczyna z perłą
Kuszona wołaniem ciszy
Drobną dłonią
Gładziła chropowate
Od księżycowych ciastek niebo
Czując zapach prastarych drzew
Zaznaje spokój
Pielęgnujący kobiecość
Każdy promień upadłego słońca
CYKL: Spróchniałą korą stóp
autor
AnnieSummers
Dodano: 2006-10-10 06:44:37
Ten wiersz przeczytano 339 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.