Kometa
Jestem kometą z upadłego nieba
znakiem przyszłości,
czarną tęczą,
myślą płonącego drzewa,
własną pogardą dla swojego słowa,
nadzieją zniszczenia,
definicji której świat podołał,
pożywieniem mas,
ewolucji pociskiem
mechanicznych kłamstw,
jedyną prawdą wśród wielu
w piekle akceptacji,
teraźniejszością mej
poległej racji.
autor
Sarcatriel
Dodano: 2006-09-12 02:17:26
Ten wiersz przeczytano 579 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.