Koniec
Skończył się Nasz magiczny koncert.
Moją linię życia Mojry porwały.
Nie wiem jeszcze jak z tą pustką mam
żyć.
Nie wiem w co wierzyć i o kim śnić.
O kim myśleć, gdy wstję rano.
Z kim zasypiać wieczorem.
Nie chciałam w to wierzyć.
Chciałam żyć snami głupimi.
Wierzyłam w każde wypowiedziane słowo.
Patrzyłam na Nas sercem, a nie głową.
A teraz znów jestem sama.
Patrzę na siebie i pytam:
"Dlaczego tak kłamał?"
Temu, który odszedł i zabrał mi całe życia, wiarę i nadzieję. Memu marzeniu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.