Koniec...a może początek
Dla mojego Misiora
Skończył się okres bólu i mąk
Nie ma już Jego w moich myślach
Jesteś teraz Ty
Moim fundamentem życia, myśli i miłości
Na Tobie opiera się ciężar mojej...naszej
przeszłości
Na barkach cierpliwie go dźwigasz, chociaż
nie jest Ci lekko
Twoje oczy zerkają na mnie pełne miłości
Pot oblewa Ci twarz, ona zawsze jest
radosna i pogodnie się uśmiecha.
Twoje dłonie zbolałe, ale zawsze takie
delikatne,
nogi opuchnięte z bólu ale jeszcze na tyle
silne, byś do mnie przyszedł.
Dziękuję, że jesteś...że dzięki Tobie
zaczynam nowe życie...na które tyle czasu
czekałam.
Byłeś....teraz już Cię nie ma...ale wspomnienia pozostały
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.