Konsekwencje
Przygaszony
Spuszczony łeb artysty z Pisza
przez cały dzień nad kartką wisiał.
W nocy skapitulował,
w mrok popłynęły słowa
- znów nie udało się popisać.
Odludek
We wsi o dumnej nazwie Jarosław,
żyła kobieta bardzo wyniosła.
A kiedy wścibscy sąsiedzi
chcieli ją nagle odwiedzić,
to wyszło na jaw, że się wyniosła.
Azylant
Pani Agata z centrum Świdnicy
na swego męża bez przerwy krzyczy,
więc niech się nie dziwi,
że on jest szczęśliwy,
kiedy z sąsiadką spółkuje w ciszy.
Komentarze (41)
Odludek mnie rozśmieszył. Pozdrawiam :)
wszystkie cacy
Pozdrawiam serdecznie
Fajne. Zwłaszcza cichszy odcień ciszy.
Pozdrawiam
fajne, szczególnie ostatni!!!!
bardzo dobre limeryki
Pozdrawiam, Aniu z uśmiechem :)
Wszystkie mi się podobają. Do uśmiechu prowokują.
Pozdrawiam radośnie z uśmiechem słonecznym:))
...trzeci na plus:))
Dziękuję miłym gościom za komentarze.
Marku: Do Agaty trzeba mówić głośno i wyraźnie,
dlatego "spółkuje" musi zostać:)
Miłego dnia wszystkim
Dobre, dobre. Mnie wprawdzie słowo "spółkuje" nie
leży. "Bawi się" bym napisał, bo to
surrealistyczno-nieoczywiste:). Pozdrawiam.
Ładne, ciekawe limeryki. Pozdrawiam krzemanko.
witaj
limerycznie się zadumałem
pozdrawiam