Kotku, kotku...
Kotku, kotku hej koteczku
Zrumień lica, popij mleczko
Nakarm złości mej otchłani
Schrup nicości te płatami
Wykorzystać skórę chciałaś
Więc się droga doczekałaś
Zmącę teraz myśli twoje
Swą pogardą i pokrojem
Gromić będę takie kotki
Dla potrzeby przyszłej psotki
Aby lepiej żyć się mogło
Bez koteczków takich drogą
Iść i szukać, może znajdę
Pokołyszę się popadnę
W pęta innej kotki woli
Taki los że głowa boli
Dla kocura ciężko znaleźć
Kotkę co przez chwil choć parę
Da się kontrolować
I nakazów mych próbować
Wykonywać, przeto przecież
Naturalnym być powinno
Kocurowi rozkazywać
By mógł sobie poużywać
Dłubiąc grubym dłutem chcemy
Wyciąć kotkę, którą
Z swej kieszeni
Uda się utrzymać nawet
Czy to z puszek czy to z gazet
Takiej kotki próżno szukać
Taki los i nasz zguba.
Komentarze (7)
Z puszek sie ni da... puszki to bida:)+
Fajnie. Teraz i kotki są tresowane, wiedzą, gdzie
czego szukać. Pozdrawiam.
zawsze istnieje ryzyko, że kot
przebiegnie kieszeń.
Pozdrawiam serdecznie
Teraz kotki nie schowasz do kieszeni takiej kotki
próżno szukać , wszystkie kicie wyzwolone ... podoba
mi się ta refleksja pozdrawiam
Dziękuje, miło mi :-)
Powiem szczerze, że zaciekawiła mnie Twoja refleksja
;)
Ciekawa, nawet fajna refleksja
Miłego:)
nasz(a)?