Kowal
Wyciągnął kowal dłuto, kowadło i zaczął
rzeźbić me serce dość gładko.
Hartował we łzach i wystrzale broni,
wkładał do ognia i żywot mój topił.
Mówił: „Tak trzeba, tak mi
kazano”. Młot i sierp wyznaczał mu
granicę rozsądku
i działania. Lecz pękło kowadło i pękło
dłuto nim serce spłynęło okryto je dumą.
Bo nie pękło pod nawałem siły robotnika,
lecz została wierna ideałom Sir
Piłsudczyka.
autor
LaMpArD
Dodano: 2008-06-29 04:43:17
Ten wiersz przeczytano 1525 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.