Krakowscy strażacy
Dedykacja dla Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie
Smok wawelski zamku strzeże
Chroni i pilnuje krakowskie wieże
Zieje ogniem, podpala trawy
Zwykły człowiek nie da mu rady
Prezydent myślał co by tu zrobić
Nie wiedział jak smoka dobić
Nagle ma pomysł, straż pożarną założyć
Zebrał chłopaków, dał im mundury
Zbudował remizę, dwie zjazdowe rury
Chłopacy szczęśliwi że idą w bój
Bo chcą ratować dobytek swój
Jadą do ognia, czy w nocy czy do dnia
Zły smok podpala wszystko
Spalił jeden dom malutką iskrą
Męczą się strażacy, smoka ganiają
Nagle na świetny pomysł wpadają
A może by tak smoka pianą potraktować
Wody, proszku ani śniegu wcale nie
żałować
Pojechali strażacy pod wawelską górę
Dużo ludzi było, wszyscy patrzą na
strażacką furę
Wyskakuje drużyna zwarta i gotowa
Na smoka-podpalacza akcja bojowa
Smok zdziwiony, nie wie co się dzieje
Z każdej strony woda się na niego leje
Osłabił ogień wewnątrz stwora
Zrobiła się jaszczurka z dużego potwora
Strażacy się cieszą, uratowali miasto
Prezydent w podzięce kupił tort, w
kształcie beczkowozu ciasto
Działa prężnie straż w Krakowie
O wszystkich pożarach szybko się dowie
Są chętni do pracy, pomagają ludziom
Najgorszy pożar szybko ostudzą
Codzienna służba w pięknym celu
Strażaków Kraków ma bardzo wielu
Komentarze (5)
Dziękuję za wyjaśnienie, będę czytać.
Na swojej liście wierszy mam sporo nie tylko w tej
tematyce. Jestem strażakiem i ta tematyka jest mi
najbliższa. Zapraszam do czytania innych prac
Nie, nie przeszkadza, ale ile razy można pisać o tym
samym. Napisz wiersz o innej tematyce, chętnie
przeczytam.
Pozdrawiam / bez urazy /.
jeśli przeszkadza Panu ta tematyka to po prostu proszę
nie czytać moich wierszy i tyle
Czy przedstawicielka strażaków może pisać inne
wiersze?