Królestwo za kawę
Poszła kawka na spacer
"Spóźnię się do pracy
- niech stracę.
Muszę zobaczyć
jak słońce w liściach
igra"
A szef kawki w nerwach cały
"Gdzie ta wydra?
Potrzebuję kawy,
bez niej
ciśnienie
spada"
A kawa,
czy kawka - nie wiem sama,
spaceruje po parku z rana,
ciesząc się słońcem wśród drzew.
Kawki szef
bez kawy - zasnął nad zestawieniem
księgowym.
Tak się upiekło spóźnienie
ptaszkowi.
autor
DoroteK
Dodano: 2012-06-14 07:29:47
Ten wiersz przeczytano 1286 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Twoje wykonania są zawsze takie ciekawe takie inne :)
nieszablonowe :)
Podoba mi się i pomysł i wykonanie,a co do kawki,to
właśnie sączę.Tylko ona umila mi dziś deszczowy
ranek.Pozdrawiam .Miłego dnia.
No nie... bilans półroczny, bez kawki - nierealne.
Świetny pomysł, wspaniały wiersz.Dziękuję za uśmiech.
Cieplutko pozdrawiam