O królewnie i księciu
Inspiracja „W melodii starego romansu” Aliny 1948
Czekała królewna na księcia,
By rzucić się księciu w objęcia.
Lat dziesięć biedaczka bez mała
Czekała na księcia, czekała...
A potem po latach dziesięciu
Marzyła królewna o księciu
I chociaż z innym już była
Marzyła królewna, marzyła...
A czas – jak to czas: Ciągle leci.
Urosły królewnie już dzieci,
Już serce dla księcia nie bije
I żyje królewna, i żyje.
Aż przybył książę z daleka,
Gdy nikt już na niego nie czekał.
Miał brzuszek i był szpakowaty...
Żonaty był książę, żonaty.
Królewna wyszła przed wrota,
A książę stanął u płota.
Rzekł patrząc w oczy kobiety:
Niestety królewno, niestety...
Komentarze (22)
A książę z wielkim brzuchem
Drapał inną za uchem :)))
Pozdrawiam :)
:)) Niestety...
Królewna też była zdania,
że książę niewarty czekania.
Miłego dnia:)
Nagle rzecz straszna się stała
Królewna sen zrozumiała
Jej życie jest boskim darem
Książę był tylko koszmarem
serdecznie pozdrawiam:)
Przybyly Ksiezniczki i Ksiaze
Podziwiac Twoj wiersz... piszesz madrze
Lecz chyba sie w nim zaczytali
Podobal sie... punktu nie dali.
Zycze dobrej nocy :)
Tak bywa, bo minął ich czas,
ten książę pojechał za las.
Chociaż czekała stęskniona,
żona wybrana- lecz nie ona. :(
Dobranoc. :)
Trzeba wcześnie brać się za księcia. Może książę był
nieśmiały? Kto wie?. Pozdrawiam serdecznie.
tak... to w życiu bywa... gdy królewicz przybył do
płota ... to już stara była ...jak ten czas leci ...